Eadlyn nie jest gotowa, by decydować o swojej przyszłości. Ale czasami serce znajdzie sposób, by nas zaskoczyć... Następczyni tronu musi dokonać wyboru, który okaże się trudniejszy, niż ktokolwiek mógł się spodziewać...


Eliminacje nabierają tempa; grono kandydatów zostaje zawężone, w kraju panuje ogólny niepokój związany z chorobą królowej Americi. Eadlyn staje przed kolejnymi sporymi problemami: musi kontynuować Eliminacje bez względu na okoliczności oraz wymyślić sposób, by wesprzeć przejętego stanem zdrowia żony ojca. Mianując się regentką, staje na czele państwa, którego wielu mieszkańców wciąż nie jest jej przychylnych. 
To bardzo dużo jak na młodą, nie do końca przygotowaną jeszcze do roli królowej dziewczyny, ale Eadlyn doskonale zaczyna sobie radzić. Owszem, początki bywały trudne, ale z każdej kolejnej opresji, dziewczyna wychodziła silniejsza i pewniejsza siebie. Byliśmy świadkami jej dojrzewania i dorastania do swoich przyszłych obowiązków. Również zmieniła swoje podejście do Eliminacji i pozostałych w niej kandydatów; z każdym bardzo mocno się zżyła, odsłaniając przed nimi coraz więcej prawdziwej siebie. I choć tym trudniej było jej wybrać, kierowała się rozsądkiem. Cóż... Jej ostateczny wybór pokazał, że sam rozum nie był w stanie podjąć ostatecznej decyzji. Eadlyn idąc za  głosem serca i wybierając tego jedynego, uświadomiła mi, że nienawidzę przewidywalnych książek...
Niemniej ucieszyłam się, kiedy księciem małżonkiem został ten chłopak i że prawdziwa miłość zatriumfowała. Wyniosła się ponad zasady i to jest bardzo cenną lekcją, jaką możemy wynieść z tej powieści.
Bardzo podobała mi się przemiana Eadlyn; z rozpieszczonej i ciągle myślącej o własnych wygodach dziewczyny, stała się pełnowartościową, kochającą i kochaną kobietą. Głową państwa. Zjednała sobie poddanych, którzy w końcu stanęli po jej stronie. Samo zakończenie książki było serią małych zaskoczeń, co podniosło jeszcze jej wartość. 

Trudno mi będzie pożegnać się z tą serią. Naprawdę ją polubiłam i zżyłam się z bohaterami. Ale cieszę się też, że to koniec. Nie zamierzam czytać prequelów, bo w zupełności wystarczy mi to, co mieści się w głównym wątku całej historii. 
Tak jak poprzednie książki, tak i tę oceniam dość wysoko. I zachęcam do przeczytania. 

7/10 

Seria: Selekcja
Tom: 5
Tytuł: Korona
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
rok wydania: 2016
okładka: miękka
liczba stron: 304

Brak komentarzy: