„Temat na scenariusz”, „Jeśli wróci, będzie z tego piękny film” – pisali i mówili kibice oraz dziennikarze, gdy kilka miesięcy temu pojawiły się informacje, że Robert Kubica ma szanse, po ośmiu latach przerwy, znów ścigać się w Formule 1. W tym niezwykłym – dla każdego, kto zna losy zdolnego kierowcy – wydarzeniu słusznie dostrzegali potencjał na pasjonującą hollywoodzką story. A przecież Polak pierwsze fragmenty świetnego filmowego scenariusza „pisał” już od lat. Jest w nim wszystko, co kochają widzowie pod każdą szerokością geograficzną: dziecięca pasja, młodzieńcze lata wyrzeczeń, rozłąka z rodziną, wielkie sukcesy i bolesne porażki, dramatyczne wypadki, walka o życie, zdrowie, powrót do wyczynowego sportu… Kariera Roberta jest pełna momentów, w których dokonywał wręcz niewyobrażalnego – pokazujących nie tylko, jakim jest sportowcem, ale przede wszystkim, jakim człowiekiem.
 Ringier Axel Springer Polska

Od przeczytania tej książki minął tydzień. Był to tydzień trochę trudny i ciężki, znów pełny refleksji nad sobą i miejscem, w którym się teraz znajduję. Mówiąc wprost - znalazłam się w punkcie wyjścia. Powróciłam na start, znów mocuję swoje stopy w blokach i po raz kolejny jakikolwiek cel staje się odległy. 
Boli, ale po doświadczeniach, które mam za sobą, widzę swoją sytuację w lepszych barwach, niż widziałabym ją jeszcze kilka miesięcy temu. Nie jest to zasługa antydepresantów czy terapii u specjalisty. Moja walka z depresją jest bierna; kiedy mam zły dzień, po prostu się jej poddaję. Gdy "ataki" odpuszczają, czuję wolność. Ostatnio miałam jednak swojego sprzymierzeńca w tej batalii. Biografię Roberta Kubicy. 

To może zabrzmieć banalnie, ale książka ta nie pojawiła się moim życiu przypadkowo. Nie wierzę w przypadki. Ta książka mnie uratowała.
Razem z Robertem mamy dosyć podobne historie - oboje robiliśmy to co kochaliśmy, długo walczyliśmy o to, by osiągnąć zamierzone cele, wiele poświęciliśmy. Nam obojgu przydarzył się wypadek, który niemal wszystko przekreślił. Tyle, że Robert nie przestał kochać Formuły 1 i stoczył wiele bitew, które doprowadziły do jednego z najbardziej spektakularnych powrotów do sportu wszech czasów. Ja się poddałam. Boję się wrócić do tego, co robiłam przed depresją, chociaż w głębi siebie ciągle to kocham. I często za tym tęsknię. Próbuję nadal, chcę znaleźć swoje miejsce w tym świecie i społeczeństwie. Niestety choroba jest dla mnie ogromnym ciężarem. Stany lękowe są silne, ale nauczyłam się je maskować, by nikt nie wpadł na pomysł, by mi współczuć. Mój układ nerwowy nie działa tak jak powinien i naprawdę niewiele osób o tym wie.
Na książkę - jak to ja - trafiłam przypadkiem oglądając reklamy w tv. Empik ogłaszał wtedy kolejną promocję 2 za 3 czy coś w tym stylu, a na ekranie w pewnym momencie pojawiła się okładka tej biografii. Uśmiechnięty Robert Kubica to coś, czego dawno nie widziałam. Kilka dni później miałam już ją w łapkach, ale zabranie się za nią nie nastąpiło natychmiast. Bo muszę przyznać, że przez ostatnie lata nie miałam okazji, by na bieżąco śledzić poczytania na torach F1. Właściwie to z wiedzą na jej temat zatrzymałam się w tym samym miejscu, co Robert. Dłuższą chwilę zajęło mi to "wkręcenie" się na nowo w klimat odmienionej Formuły 1 - bo odkąd wypadek Polaka w 2011 przerwał jego świetną karierę, przepisy, samochody i otoczka królowej sportów motorowych uległa sporym zmianom. Inne bolidy, dłuższe i szersze, inne jednostki napędowe, także zupełnie nowe twarze. I zupełnie nowy Robert Kubica.
Nie będę przytaczać Wam historii jedynego polskiego kierowcy Formuły 1. Zajęłoby mi to zbyt wiele miejsca i czasu, a moja dzisiejsza nierecenzja nie na tym polega, bym zabierała Wam przyjemność przeżycia swoistego szoku podczas czytania książki. Chciałabym tylko powiedzieć, że zanim zaczniemy w jakikolwiek sposób hejtować Roberta, jego miłość do rajdów i "głupotę", kiedy na kilka tygodni przed rozpoczęciem sezonu F1 postanowił wystartować w feralnym rajdzie Ronde di Andora, spróbujmy zagłębić się w jego historię. Spróbujmy zrozumieć, że wyścigi, samochody, zapach benzyny i zawrotna prędkość to całe życie Kubicy. Jest urodzonym kierowcą, ściga się od dziecka. To jego praca, co sam podkreślał wielokrotnie. I nikt ani nic nie jest w stanie mu tego zabrać. 
Jego niezłomny charakter, siła woli i wiara wyniosły go na szczyty we wszystkich seriach, które były długą i ciężką drogą do startów w Formule 1. Robert już stworzył swoją legendę i na zawsze uplasował się na liście jednych z najlepszych i najbardziej utalentowanych kierowców F1 w historii. 

Co do technicznej strony książki, jest ona ogromną skarbnicą wiedzy na temat świata motorsportu i wyścigów. Przyznam, że mam jakieś tam pojęcie o samochodach i bolidach, ale Niezniszczalny zdecydowanie uzupełnił pewne moje braki w tym temacie. Jest również bardzo jasno i rzeczowo napisana. A fabuła? Czy fabuła zwana samym życiem nie jest sama w sobie argumentem namawiającym do sięgnięcia po lekturę tej książki? Myślę, że znacie odpowiedź na to pytanie. 

Nie byłam w stanie czytać jej w większych fragmentach. Były to dawki dwóch, trzech, a czasem czterech rozdziałów. Znam nieco historię fatalnego wypadku Roberta w rajdzie Ronde di Andora, wiem, że brakowało naprawdę niewiele, a byłby to śmiertelny wypadek. Nie zdawałam sobie jednak sprawy, z jakimi problemami i z jakimi ograniczeniami musiał się mierzyć każdego dnia odkąd wyszedł ze szpitala. Do tego doszły zapewne zawirowania w życiu prywatnym, co - mimo tego, iż Robert nigdy nie mówi o prywatnych sprawach - można było wyczytać między wierszami z niektórych fragmentów książki i jego wypowiedzi. To dla mnie samej było bardzo przykre i nie ukrywam, że nie raz, nie dwa podczas czytania zalewałam się łzami. Było to też spowodowane tym, że uświadomiłam sobie, że ja naprawdę nie mam w życiu aż tak źle. To, co przeżyłam to po prostu dorosłe życie. Rzeczywistość. Że wiele osób zmaga się z podobnymi problemami jak ja. Poznałam takie osoby osobiście i dzięki temu lepiej radzę sobie z depresją. Ale przykład Roberta Kubicy pokazał mi, na czym tak naprawdę powinnam się skupić. Muszę pracować tylko nad tym, co potrafię robić najlepiej. Że nie warto buntować się przeciwko codziennym przeciwnościom losu. Mam brać je odważnie na swoje barki, a każdy popełniony błąd traktować jak wartościową lekcję. Zawsze jest wyjście, nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji. W życiu trzeba robić to, co się kocha. Przemienić swoją pasję w pracę i czuć się szczęśliwym. Po prostu żyć. 

Właśnie tego nauczył mnie Robert Kubica. I będę mu za to dozgonnie wdzięczna. #ForzaRobertKubica! 


-/10

Tytuł: Niezniszczalny. Niesamowita historia Roberta Kubicy 
Autorzy: Cezary Gutowski, Aldona Marciniak
Wydawnictwo: Ringier Axel Springer Polska
Seria: Biblioteka Przeglądu Sportowego
rok wydania: 2019 
okładka: miękka
liczba stron: 288


Brak komentarzy: