Już podczas lektury owego utworu zastanawiałam się, w jaki sposób mogłabym najpełniej, najlepiej i najszczerzej nakreślić swoją opinię o nim. Minęło już kilka dni od odłożenia jej na półkę i nadal jestem w małej kropce.
Opowiadanie to specyficzna forma wypowiedzi, która rządzi się nieco innymi prawami niż powieść i według mnie, jest w pewnym sensie trochę odeń trudniejsza. Niełatwo jest oddać istotę pewnej historii zamkniętej tylko w kilkunastu stronach, bez wątków pobocznych i mnogości bohaterów. Ważna jest również sama konstrukcja zdań - kolokwialnie mówiąc, ma być zwięzła i na temat, a przy tym pozwalająca czytelnikowi wciągnąć się w fabułę.
Alice Munro - przynajmniej w moim przypadku - taki trik udał się połowicznie.

Coś o czym chciałam ci powiedzieć to zbiór trzynastu opowiadań. Główne bohaterki to kobiety zmagające się z demonami przeszłości, nieszczęśliwą miłością, zawodem, rozczarowaniem, żyjące wiarą i nadzieją na lepszą teraźniejszość. Stają w obliczu śmierci, choroby, zakazanego uczucia i konsekwencji, jakie przyniosły źle podjęte decyzje. Muszą zmierzyć się z upływem czasu, poczuciem winy czy trudnymi relacjami w rodzinie.
Sposób przedstawienia i opisania uczuć owych kobiet jest bardzo wysublimowany i delikatny. Nic tutaj nie jest przesadzone czy wyolbrzymione. I w tym miejscu muszę schylić czoło przez Alice Munro, bo z własnego doświadczenia wiem, jak trudno jest oddać uczucia bohaterów tak "po ludzku".

Muszę przyznać, że przez pierwsze opowiadanie (o tym samym tytule, co cały zbiór) brnęłam niemal na łeb na szyję. Podobało mi się najbardziej ze wszystkich. Potem... nastąpił dziwny zastój. Jakoś trudno mi było czytać dalej, coś mnie hamowało, ale z drugiej strony nie byłam w stanie odłożyć książki jako nieprzeczytaną. Dobrnęłam do końca po dwóch dniach i miałam bardzo mieszane uczucia; z jednej strony, pierwszy raz we współczesnej prozie spotkałam się z tak dobrym i tak odpowiadającym mi przedstawieniem ludzkich uczuć i psychiki, a z drugiej strony miałam bardzo konkretny niedosyt. Czegoś mi tutaj brakowało i to uczucie pozostaje do dziś, ilekroć patrzę na tę wspaniałą, kobiecą okładkę. Kolejna nauczka, że książek nie ocenia się po okładce? Kto wie - całkiem możliwe.

Alice Munro została uhonorowana Literacką Nagrodą Nobla i myślę, że z pewnością nie dostała jej za nic. Sięgnę po kolejne jej utwory, by na własnej skórze się o tym przekonać. Czy polecam Coś, o czym chciałam ci powiedzieć? Jak najbardziej! To wspaniała pozycja na weekend lub wieczór przy mrożonej kawie, jak również wielka gratka dla miłośników lekkich, przyjemnych i zapadających w pamięci opowieści.

7,5/10  

Tytuł: Coś, o czym chciałam ci powiedzieć
Autor: Alice Munro
Wydawnictwo: Świat Książki
okładka: miękka
liczba stron: 304

Brak komentarzy: