Czytelnia przy Kwiatowej 13

Strony

  • KIM JESTEM?
  • KONTAKT || WSPÓŁPRACA
  • W OBIEKTYWIE
  • INSTAGRAM
  • TUMBLR
  • LOGO BLOGA

maja 26, 2020

"Szwedzkie kalosze" Henning Mankell



Opis:
Frederick Welin, emerytowany chirurg mieszkający na jednej z wysp szwedzkiego archipelagu, budzi się w nocy, krztusząc się dymem. Jego dom stoi w płomieniach. Mężczyzna zrywa się z łóżka, ale jest już za późno, by ratować dobytek. Ledwo udaje mu się owinąć kocem i wybiec z pożogi w – jak się okazuje – dwóch lewych kaloszach. Wkrótce w płomieniach staje kolejny dom, a ludzie zaczynają szeptać o przemykającej po wyspie tajemniczej, zakapturzonej postaci.
Lubimy czytać

Recenzja Włoskich butów

Moja opinia:

Na ogół nie jestem fanką kontynuacji jakiejś historii i rozwlekania jej na pobieżne wątki, co niestety rzadko kiedy się udaje, ale przyznam, że czekałam na rozpoczęcie przygody ze Szwedzkimi kaloszami z nieukrywaną i wielką niecierpliwością. Znałam już ten świat oraz bohaterów, jednak nie zniechęciło mnie to, wręcz przeciwnie - zżerała mnie ciekawość, co też autor przygotował w drugiej części i czym będzie w stanie mnie zaskoczyć (bo co do tego, że będę zaskoczona, nie miałam najmniejszych wątpliwości).

Pierwsze wrażenie? Zauważyłam, że styl pisania "zelżał" nieco i stał się bardziej przystępny, typowy dla obyczajówek, ale to wciąż był ten wyjątkowy styl, ten, który tak lubię. Mankell od razu przeszedł do rzeczy, rozpoczynając powieść od pożaru domu głównego bohatera - jego bezpiecznej przystani i swego rodzaju łącznika pomiędzy latami dzieciństwa a jego obecnym życiem. Ogień strawił cały dotychczasowy dorobek życia, łącznie z dokumentami, pamiątkami i bezcennymi butami wykonanymi na zamówienie przez nieżyjącego już włoskiego rzemieślnika. Fredrik został w ubraniu, w którym wybiegł z płonącego domu i dwoma lewymi kaloszami, które zdołał założyć w ostatniej chwili.

Wątek pożaru zaintrygował mnie tym bardziej, że w pewnym momencie główny bohater zaczął być podejrzewany przez policję o podpalenie własnego domu. Zaczęłam więc doszukiwać się wszelkich zachowań Fredrika, które świadczyłyby o początkującej demencji lub tego typu schorzeń. Autor nawet dyskretnie, naprawdę głęboko pomiędzy wierszami sugerował mi właśnie takie rozwiązanie zagadki. W miarę rozwoju sytuacji i fabuły, okazało się, że może podejrzenia szły w bardzo złym kierunku. 

Zaskoczyło mnie jeszcze coś. Niemal w każdym rozdziale, z każdej strony powieści czaił się... strach. Mankell doskonale potrafił budować napięcie opisując zwykłą podróż przez las, odnalezienie porzuconego domu, który okazał się po części zamieszkany, odkrycie obecności tajemniczego nieznajomego na wyspie z namiotem, który rozbił Fredrik czy choćby wątek podróży do Paryża. Niemal przez cały czas czytania odczuwałam na skórze dreszczyk emocji, a nawet i gęsią skórkę.

A propos Paryża... Nie przypuszczałabym, że na ulicach tego miasta jest aż tyle kawiarni :) Fredrik niemal na każdym kroku trafiał na jakąś, często też zaglądał do barów. Aż zaczęłam się zastanawiać nad tym, jak dobrze wiedzie się w Szwecji emerytowanym lekarzom... :D

Rzeczywiście jest to luźna kontynuacja pierwszej części, która pomimo tego, iż utraciła nieco ten urok surowego, skandynawskiego pióra, pozostała niezwykłą i pouczającą powieścią. Uczy przede wszystkim tego, że nigdy nie powinniśmy wierzyć w to, iż znamy kogoś naprawdę w stu procentach. I że każdy, nawet z pozoru dobry i uczynny człowiek, który zawsze służył pomocą i był powszechnie szanowany, może skrywać bardzo mroczne i wręcz diaboliczne wnętrze.

Naprawdę zżyłam się z Fredrikiem, jego światem oraz rodziną (którą nagle otrzymał) i jego wyspą. Cieszę się, że mam tę możliwość, że zawsze mogę do nich wrócić. I zrobię to z pewnością.

9/10

Tytuł: Szwedzkie kalosze
Autor: Henning Mankell 
Cykl: Fredrik Welin
Wydawnictwo: W.A.B.
rok wydania polskiego: 2016
okładka: miękka 
liczba stron: 446





Czytaj więcej »
on maja 26, 2020 2
Podziel się!
Tags
Henning Mankell, literatura piękna, recenzja
Nowsze posty
Starsze posty

maja 02, 2020

"Włoskie buty" Henning Mankell


Opis:
Na niewielkiej bałtyckiej wyspie od dwunastu lat mieszka samotnie Frederick Welin, sześćdziesięcio-sześcioletni emerytowany lekarz. Rytm jego życia wyznaczają codzienne poranne kąpiele w wykuwanym codziennie przeręblu. Jedynymi towarzyszami jego samotnej egzystencji są stary pies i równie wiekowy kot oraz pojawiający się od czasu do czasu hipochondryczny listonosz. Tak trwa to niezmącone niczym życie aż do momentu, w którym na otaczającym wyspę lodzie pojawia się kobieca postać, wspierająca się na chodziku. Okazuje się nią Harriet, miłość życia Fredericka, którą prawie czterdzieści lat wcześniej opuścił bez słowa. Dawna kochanka żąda spełnienia złożonej wiele lat wcześniej obietnicy - chce, żeby Frederick zawiózł ją nad leśne jezioro, o którym niegdyś opowiadał. Ruszają więc w podróż, która całkowicie zmieni starzejącego się, złamanego życiem człowieka.
Dziwaczna prośba dawnej miłości pociągnie za sobą lawinę zdarzeń i spotkań, które nie pozwolą byłemu lekarzowi wieść dawnej, wycofanej egzystencji, ale zmuszą go do powrotu do życia i rozliczenia z przeszłością.
Lubimy czytać 

Moja opinia: 

Huh... To było... Niesamowite. Już dawno nie czerpałam z lektury tak ekscytującej przyjemności, jak podczas ostatnich dni. Odkąd ta książka zawitała do mojej biblioteczki, wiedziałam, że spotkanie z nią będzie czymś naprawdę niezwykłym. I nie myliłam się... Ale od początku. 

Włoskie buty to opowieść byłego lekarza Fredrika Welina, mieszkającego samotnie na małej szwedzkiej wysepce. Poznajemy go zimą, kiedy jego miejsce zamieszkania otacza lód. Lód, który podobnie jak Las i Morze, będą w późniejszym czasie stanowić tło dla jego historii, czasem nawet będą odgrywać w niej znaczącą rolę. 
Welin wiedzie bardzo spokojne, stateczne i niemal zupełnie samotne życie, które urozmaicały czasem wizyty listonosza i zarazem jedynego człowieka, który odwiedzał go regularnie. I kiedy wydaje się, że wszystkie dni do końca jego życia będą upływać podobnie, pojawia się jego dawna miłość...

Pierwsze trzy, cztery zdania, maksymalnie strona - dokładnie tyle potrzebowałam, by zatracić się w tej powieści i doznać tych dreszczy, które przyjemnie rozchodzą się po plecach na myśl o prawdziwej lekturze. Wymagającej skupienia, wgryzania się w surowe zdania, którymi charakteryzuje się przecież literatura skandynawska. Wydaje mi się, że skandynawscy pisarze chyba mają ten lód we krwi... Zazdroszczę im czasem. Serio. 
Nie są im potrzebne żadne górnolotne słowa, wymyślne epitety, porównania czy metafory. Najprostsze słowa potrafią dobrać tak, że wydobywają z nich czystą magię, chyba nawet nie będąc do końca świadomym, że to robią. A może i są świadomi? Jeśli tak, to marzę, by posiąść choć część wiedzy na temat tego, jak to się robi... 

Sama historia Fredrika była dość smutną, ale bardzo życiową historią. W żaden sposób nie przerysowaną, czy cukierkową. Ot, szare życie, niesprawiedliwe, często niezrozumiałe, nawet dla ludzi, którzy "swoje" już na tym świecie przeżyli. Człowieka o takiej historii możemy spotkać wszędzie, w parku, w tramwaju, sklepie. Wyróżniającego się z tłumu lub zupełnie szarego, który nosi swoją historię głęboko skrywaną pod wieloma warstwami milczenia. I może właśnie dlatego tak szybko i tak mocno zżyłam się z tą postacią, choć na przestrzeni czasu okazało się, że miał mnóstwo wad. Ale... Czy istnieją ludzie nieskazitelni? 

Trudno mi było oderwać się od czytania, zwłaszcza od momentu, kiedy w życiu bohatera otworzyły się drzwi z tabliczką "Przeszłość". Drzwi, które według niego już dawno były zatrzaśnięcie, może nawet zamurowane. Ale jednak - w naszym życiu też często takie drzwi się otwierają i wychodzą zza nich demony, przed którymi być może uciekaliśmy, a z którymi musimy się zmierzyć. Fredrik właśnie stanął przed takim zadaniem. A śledzenie jego dalszych losów było jak rollercoaster - od przerażenia, po strach, stres, radość, łzy szczęścia, a także wściekłości. Odkładałam ją z ciężkim sercem na półkę, kiedy musiałam przerwać czytanie i wrócić do swoich obowiązków, ale z tą większą przyjemnością sięgałam po nią z powrotem, by przeżyć to jeszcze raz. I jeszcze raz i jeszcze raz, aż w pewnej chwili zorientowałam się, że otworzyłam na ostatniej stronie powieści. Nawet jak teraz przypomnę sobie ten moment i ostatnie słowa historii, uśmiecham się - ale ze łzami w oczach. Jestem po prostu zakochana i już czuję książkowego kaca (a od zamknięcia przeczytanej książki minęła może godzina). Wracałam do niej myślami w każdej chwili, w której nie mogłam wziąć jej do ręki, myślę nawet teraz, patrząc na okładkę i pisząc te słowa. Myślę o niej ciepło jak o przyjacielu, którego pożegnałam, ale ze świadomością, że przecież się jeszcze spotkamy. Bo na pewno się spotkamy - nie tylko z Włoskimi butami - ponieważ przede mną lektura drugiej części! Ach ♥ Mam ciarki na samą myśl o tym... 

Nie mam autorowi absolutnie nic do zarzucenia w kwestii pióra, zarysu fabuły czy kreacji bohaterów. Nie śmiałabym nawet wytykać jakichkolwiek błędów. Jest napisana fantastycznie, wszystko jest dokładnie przemyślane, dopowiedziane, nakreślone tak - prostymi słowami - że nie sposób jest zapomnieć o tej książce. Niewiele jest książek, które potrafią pozostawić we mnie trwały ślad. Tej się udało. I to chyba najlepsze podsumowanie.

10/10 

Tytuł: Włoskie buty
Autor: Henning Mankell
Cykl: Fredrik Welin
Wydawnictwo: W.A.B
rok wydania polskiego: 2013 
okładka: miękka
liczba stron: 335
Czytaj więcej »
on maja 02, 2020 0
Podziel się!
Tags
Henning Mankell, literatura piękna, recenzja
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Archiwum

  • ►  2023 (4)
    • ►  sie 2023 (2)
    • ►  cze 2023 (1)
    • ►  maj 2023 (1)
  • ►  2022 (12)
    • ►  gru 2022 (1)
    • ►  lis 2022 (1)
    • ►  paź 2022 (1)
    • ►  wrz 2022 (1)
    • ►  lip 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (1)
    • ►  kwi 2022 (1)
    • ►  lut 2022 (2)
    • ►  sty 2022 (3)
  • ►  2021 (10)
    • ►  sie 2021 (1)
    • ►  cze 2021 (1)
    • ►  maj 2021 (2)
    • ►  kwi 2021 (2)
    • ►  lut 2021 (1)
    • ►  sty 2021 (3)
  • ▼  2020 (17)
    • ►  gru 2020 (5)
    • ►  lis 2020 (1)
    • ►  paź 2020 (3)
    • ►  wrz 2020 (1)
    • ►  lip 2020 (3)
    • ▼  maj 2020 (2)
      • "Szwedzkie kalosze" Henning Mankell
      • "Włoskie buty" Henning Mankell
    • ►  kwi 2020 (1)
    • ►  mar 2020 (1)
  • ►  2019 (16)
    • ►  gru 2019 (1)
    • ►  paź 2019 (4)
    • ►  wrz 2019 (2)
    • ►  sie 2019 (1)
    • ►  lip 2019 (2)
    • ►  cze 2019 (1)
    • ►  maj 2019 (1)
    • ►  kwi 2019 (1)
    • ►  lut 2019 (1)
    • ►  sty 2019 (2)
  • ►  2018 (43)
    • ►  gru 2018 (4)
    • ►  paź 2018 (4)
    • ►  wrz 2018 (2)
    • ►  sie 2018 (1)
    • ►  lip 2018 (5)
    • ►  cze 2018 (5)
    • ►  maj 2018 (4)
    • ►  kwi 2018 (4)
    • ►  mar 2018 (2)
    • ►  lut 2018 (6)
    • ►  sty 2018 (6)
  • ►  2017 (82)
    • ►  gru 2017 (7)
    • ►  lis 2017 (3)
    • ►  paź 2017 (5)
    • ►  wrz 2017 (4)
    • ►  sie 2017 (5)
    • ►  lip 2017 (6)
    • ►  cze 2017 (5)
    • ►  maj 2017 (5)
    • ►  kwi 2017 (42)

Translate

Popularne posty

  • "Tysiąc wspaniałych słońc" Khaled Hosseini
    Głównymi bohaterkami powieści są dwie kobiety, których zrządzenie losu uczyniło żonami władczego i bezwzględnego Raszida. Mariam w wieku...
  • "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes
    Lousa Clark wiedzie spokojne, uporządkowane życie w małym angielskim miasteczku. Jest wesoła i nietuzinkowa; doskonale wie, ile kroków mi...
  • TOP 50 - książki, które chcę przeczytać - część I
    W dzisiejszym poście przedstawiam Wam zestawienie 50 książek, które - prędzej czy później - zasilą szeregi dzielnych żołnierzy stacjon...

Etykiety

  • (nie)recenzja
  • TOP
  • TOP 3
  • autobiografia
  • biografia
  • fantasy
  • fotografia
  • kryminał
  • literatura dziecięca
  • literatura faktu
  • literatura klasyczna
  • literatura młodzieżowa
  • literatura obyczajowa
  • literatura piękna
  • literatura polska
  • literatura przygodowa
  • literatura współczesna
  • opowiadanie
  • podróże
  • podsumowanie
  • recenzja
  • reportaż
  • różne
  • seria
  • thriller
  • w obiektywie

Szukaj

Zaglądam

  • Varia czyta
  • Rude Pióro
  • Daughter of the Woods

Statystyka

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Czytelnia przy Kwiatowej 13. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.