Opis: 

Kiedy ojciec Sonyi zapada w śpiączkę, młoda kobieta niechętnie powraca na łono rodziny, którą zostawiła przed laty. Odkąd dziewczyna opuściła dom, żyła z dala od wszelkich zobowiązań, podczas gdy jej spokojna siostra Trisha odnalazła się w perfekcyjnym domu na amerykańskich przedmieściach, a ambitna Marin konsekwentnie budowała karierę zawodową. Wszystkie kobiety pamiętają czas, kiedy cała rodzina żyła szczęśliwie w Indiach i wszystkie starają się na swój sposób radzić sobie z dramatycznymi zdarzeniami, które spotkały je po przyjeździe do USA.

Jednak kiedy siostry i matka spotykają się ponownie, pogrzebane tajemnice zaczynają wychodzić na światło dzienne. Patrząc na nieprzytomnego ojca – ofiarę rasizmu, a później sprawcę okrutnej przemocy, kobiety zmagają się z osobistymi demonami. Rozdrapując wciąż niezagojone rany, muszą uporać się ze wstydliwym uczuciem nadziei, aby ich ojciec nigdy nie wyzdrowiał.

Moja opinia: 

Są takie książki, które przyciągają swoją magią. Nie okładką, nie znanym nazwiskiem autora, nie wszędobylskimi reklamami czy promocjami. Są ciche, spokojne i cierpliwie czekają na odkrycie. Tak właśnie było w przypadku Śladu po złamanych skrzydłach. Nigdy o niej nie słyszałam, nigdzie też nie widziałam, by blogosfera się nią zachwycała. To błąd - uwierzcie mi. 

Rzadko kiedy potrafię być wstrząśnięta tym, co czytam. Fabuła musi być naprawdę brutalna, opowiadana historia naprawdę życiowa i prawdziwa, bym była w stanie tak ją przeżywać - płakać, śmiać się, wkurzać, nie dowierzać, kręcić głową z frustracją lub politowaniem, czy piać z zachwytu. Tutaj właśnie tak było, chociaż w czasie lektury przeważały te złe emocje. Bo jak tu uśmiechać się czytając o przemocy domowej? Fizycznej i psychicznej? Zupełnej niemocy i bierności jej ofiar? Nie byłam w stanie obcować z książką dłużej niż kilka rozdziałów, bo natłok myśli, jakie się wówczas nasuwały, był nie do zniesienia. Jednocześnie byłam bardzo ciekawa, jak losy bohaterek potoczą się dalej. Czy poradzą sobie z traumą? Czy w końcu każda z nich dowie się prawdy o sobie? 

Dawkowałam sobie tę książkę tak długo, jak tylko mogłam, w końcu jednak dobrnęłam do końca. Całą noc nie dawała mi spokoju i przyznam, że po dwóch dniach od zakończenia, nadal o niej myślę. 

Jestem pod wrażeniem umiejętności autorki i przedstawienia swojej historii w prawdziwie wciągający sposób. Rzadko spotyka się pisarzy, który mają zdolności do opisywania uczuć i przeżyć bohaterów tak, jakby przeżyli to na własnej skórze. Potrzeba do tego wyjątkowo silnie rozwiniętej empatii - Sejal Badani posiada ją i bardzo ją sobie za to cenię. 

Nie mam niczego złego do zarzucenia tej książce. Jest po prostu doskonała i życzę sobie, by więcej się o niej mówiło. Skradła moje serce i zostanie w nim na zawsze. 


10/10 

Tytuł: Ślad po złamanych skrzydłach
Autor: Sejal Badani
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
rok wydania polskiego: 2018
okładka: miękka
liczba stron: 488


Brak komentarzy: