Opis: 

Autobiografia redaktora naczelnego magazynu „Elle”. Jean-Dominique Bauby w wyniku wylewu doznał paraliżu całego ciała. Jego oknem na świat stała się lewa powieka, którą wymrugał opowieść o cierpieniu, samotności, miłości i śmierci. Tworzenie książki stało się walką o istnienie. Poczucie humoru, ironia i dystans wobec otaczającego świata i własnych przeżyć spowodowały, że jego opowieść jest wzruszającą afirmacją życia.

Moja opinia: 

Jak to jest być sparaliżowanym? Jak to jest żyć, chcieć żyć jak dawniej, ale nie móc ruszyć nawet małym palcem u nogi? Jak to jest chcieć za wszelką cenę pokazać światu, że cały czas się jest, tylko teraz pozostaje się uwięzionym we własnym ciele? Jak to jest żyć w więzieniu zwanym swoim własnym ciałem? 

Często zadawałam sobie takie pytania, będąc w pełni sprawną fizycznie, aktywną kobietą. Widok takich osób bardzo mnie poruszał i porusza i czasem na myśl nasuwały mi się właśnie takie pytania. Książka Skafander i motyl rozwiała moje wątpliwości. 

Autobiografia Jeana-Dominique Bauby'a, redaktora naczelnego magazynu ELLE, który po rozległym wylewie uległ niemal pełnemu paraliżowi, to obraz człowieka, wciąż pełnego życia, pasji, miłości do swoich dzieci i pracy zamkniętego we własnym ciele, zupełnie nieruchomym, nazywanym przez niego skafandrem. Od tego wydarzenia jego światem staje się szpitalny pokój, wózek inwalidzki, a całe życie "zewnętrzne" toczy się pomiędzy sesjami rehabilitacji, karmieniem sondą, spotkaniami z przeróżnymi medykami. Może kontaktować się z nim jedynie za pomocą lewego oka. Wewnątrz swojego skafandra wciąż snuł marzenia i wspomnienia, z których składa się jego biografia. Bardzo zaskakujące było dla mnie to, jak wiele humoru i swoistego dystansu do własnej, patetycznej sytuacji zawiera ta opowieść. Mimo tak potężnego cierpienia Jean-Dominique był w stanie patrzeć na świat przez różowe okulary. Oczywiście nie zawsze. Bo nawet największy optymista załamałby się, gdyby nie mógł przemówić do własnych dzieci, które kocha, gdyby już nigdy nie mógł oddawać się swojej pasji, spotykać z rodziną i przyjaciółmi. 

Jean-Dominique Bauby nie doczekał się premiery swojej autobiografii. Odszedł trzy dni wcześniej, 9 marca 1997 roku. 

Spędziłam z tą książką miłe niedzielne przedpołudnie, aby oderwać się od tego, co dzieje się aktualnie za naszą wschodnią granicą... Ale to już osobny temat. Polecam, myślę, że się nie zawiedziecie. 

8,5/10 

Tytuł: Skafander i motyl
Autor: Jean-Dominique Bauby
Wydawnictwo: słowo/obraz terytoria
rok wydania polskiego:
okładka: miękka
liczba stron: 136

Brak komentarzy: