Patrycja i Karolina były kiedyś nierozłączne. Znały swoje największe sekrety i marzenia. Obiecały sobie, że nawet mimo kłótni, zawsze będą mogły na siebie liczyć. Nie spodziewały się, że tak poważna kłótnia między tak zgranym duetem może mieć w ogóle miejsce.
Patrycja odebrała Karolinie miłość. Zerwały ze sobą wszelkie kontakty. Po dwudziestu latach przed drzwiami dziennikarki staje córka Patrycji, która mówi jej, że jest "pierwsza na liście". Z początku nie bierze jej poważnie, jednak było w niej coś intrygującego, co nie pozwoliło Karolinie "Inie" pozostawić tego bez wyjaśnienia. Zaprasza ją do środka, nie wiedząc, że dzięki rozmowie z córką najlepszej przyjaciółki, będzie w stanie przenieść się w czasie, do przeszłości, którą już dawno zostawiła za sobą.

"Myślcie pozytywnie. Pozytywne myśli przyciągają dobrych ludzi. I przyciągają szczęście. Złe myśli i słowa tylko pomnażają zło na świecie."

Magdalena Witkiewicz to moja ulubiona polska pisarka. Mówiłam to już i pewnie będę to powtarzać do znudzenia, albo chociaż dopóki się na niej nie zawiodę.
Pierwsza na liście przyciągnęła mój wzrok jako zapomniana książka leżąca na stercie wielu innych na tescowym kiermaszu. Nigdy wcześniej  nie czytałam opisu tej książki, ani żadnych recenzji. Ale na okładce widniało nazwisko Witkiewicz - i to mnie przekonało.
Przez tę książkę po prostu się płynie - tak, to najlepsze słowo do określenia tego. Jesteś na piątej stronie, akcja rozkręca się na piętnastej, a kilka chwil później jest sto pięćdziesiąta. A ty jesteś coraz bardziej nienasycony tą historią. Prosta konstrukcja, prosty język, prosto przedstawiona historia, bez przesadnie rozbudowanych opisów, niepotrzebnych bohaterów i wątków - śmieci, które psułyby całokształt. Jest po prostu przemyślana. Świetna w odbiorze, odprężająca, pouczająca, poruszająca i budząca również te złe emocje. Bo bohaterzy książkowi nie zawsze są tylko pozytywni.
Będąc przy bohaterach, pani Witkiewicz nie mam nic do zarzucenia pod tym względem - postacie są  ludzkie, nie mają żadnych supermocy, nie są przesadnie słodcy, źli, ani nie mają irytujących przywar, przez które musiałabym zagryzać pięści ze złości i chcieć wyrzucać książkę przez okno.
Coś mi jednak zgrzytało w dialogach między bohaterami, zwłaszcza między Karolą a Filipem. Niektóre słowa wydawały mi się być zbyt... Nawet nie wiem, jak to fachowo nazwać. Po prostu pewne słowa i schemat zdania zmieniłabym na bardziej... literackie. Ale był to drobiazg, który być może tylko mi przeszkadzał.

Pierwsza na liście to przede wszystkim opowieść o niezwykłej sile zwykłych kobiet. O tym, że prawdziwa przyjaźń jest w stanie znieść nawet największe przeciwności. I że czasem warto dać drugą szansę, nawet z pozoru naszemu największemu wrogowi.
Polecam gorąco!

8/10 

Tytuł: Pierwsza na liście
Autor: Magdalena Witkiewicz 
Seria: Bestsellery na obcasach 
Wydawnictwo: Edipresse
okładka: miękka
liczba stron: 321

Brak komentarzy: