"- Chodzi o to, że niektóre dziewczyny myślą, że można zmienić chłopaków. A w tym wszystkim najśmieszniejsze jest to, że kiedy w końcu im się uda, to oni im się zaraz nudzą (...)"


Przyznam się z ręką na sercu, że sama nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę. Do moich uszu docierały nieraz przychylne recenzje tej publikacji i filmu nakręconego na jej podstawie, ale wkrótce po opadnięciu fanfar i ogólnego zachwytu, jakoś o niej zapomniałam. Z pomocą przyszła mi moja przyjaciółka i rozmowa, która nawiązała się między nami już chwilę temu. Doszłyśmy do wniosku, że skoro wymieniamy się listami - według pięknej idei penpal project, możemy wymieniać się książkami. Tak oto w moje łapki popadła ta oto perełka.

Jest to seria listów pisanych do nieznajomego przyjaciela. Ich nadawcą jest piętnastoletni Charlie, który stanął u progu ważnego życiowego etapu - szkoły średniej.
Poznajemy jego wewnętrzne rozterki, związane z bolesnymi wspomnieniami samobójczej śmierci przyjaciela, odczucia, kiedy zakochiwał się w starszej koleżance i doznaniach po zażyciu pierwszych w swoim życiu narkotyków. Opowiada o swoich postrzeżeniach na temat homoseksualizmu, seksu i związkach. Jest bardzo wrażliwym i inteligentnym chłopcem, co zauważa jego nauczyciel języka angielskiego. Jego najlepszymi przyjaciółmi staje się rodzeństwo Patrick i Sam, z którymi poznaje blaski i cienie otaczającego ich świata. Kochał swoją ciotkę Helen, której śmierć bardzo przeżył. Pewne wydarzenie pozwoli mu rozwiązać zagadkę, która wyjaśniła mu znaczenie pewnego przykrego snu....

Krótko, treściwie i na temat  - tak można byłoby ją opisać. Tych niewiele ponad dwieście stron dostarczyło mi wielu skrajnych emocji, przez które Charlie jeszcze długo pozostanie mi w pamięci. Wiele razy robiłam przerwy i odrywałam wzrok, by przeanalizować jeszcze raz przeczytaną treść. Potem z uznającym podziw dla autora uśmiechem, powracałam do lektury. Nie nudziłam się w ani jednym fragmencie. Jedyną rzeczą, która mnie drażniła to płaczliwość bohatera, co sprawiało czasami wrażenie komizmu. To jednak jedyny mankament, który znalazłam w książce.
Czy bym ją poleciła? Zdecydowanie. Charlie porusza wiele życiowych i godnych uwagi problemów, nie sposób jej pominąć. Cieszę się, że zdecydowałam się na nią, a mojej serdecznej Przyjaciółce - dziękuję za rekomendację.

9/10 

Tytuł: Charlie
Autor: Stephen Chbosky
Wydawnictwo: REMI
rok wydania: 2012
okładka: miękka
liczba stron: 224

Brak komentarzy: